poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Terez oznaczony

Udało się, ostatnie słupki ogrodzeniowe wkopane, siatka jeszcze leży ale niebawem powinna stanąć na równe nogi. Ten etap przygotowawczy trochę się przedłużył z racji szybkiej zmiany decyzji ogrodzenia prawie całego 0,5 hektara.
Poniżej zdjęcie naszej młodej i totalnie niewykwalifikowanej ekipy. Jak widać ekipa chwyciła byka za rogi (a raczej psa za szyje) i kończy ostatnie dołki podsłupkowe.
Z tematów papierowo-systemowych: projekt leży chyba od dwóch tygodni w starostwie, więc żyjemy nadzieją że jest już dość dojrzały i niebawem wyda owoc w postaci pozwolenia na budowę.
Z ciekawostek-pozytywów przed złożeniem projektu: dostawca energii zgodził się wstępnie na montaż skrzynki elektrycznej (zarówno tej z prądem budowlanym jak i tym późniejszym-domowym.... swoją drogą: nie mogę doczekać się doświadczenia różnicy w użytkowaniu prądu bud. a domowego... czyżby na budowlanym narzędzia działały lepiej niż na domowym? szkoda, bo później też zamierzam korzystać z narzędzi) na słupie (czyli 3metry od domu) a później tuż obok domu co jest dla nas znaczące, obawialiśmy się że "ustawo" prąd domowy zostanie umieszczony na granicy działki... czyli jakieś 55m od domu. Podsumowując: dzięki logicznej decyzji prądodawcy odpada nam 55m kopania i 55m kabla.

Mamy pierwsze dary:
- trochę środków cegieł czerwonych, czyli idealnie proste prostopadłościany wytworzone po odcięciu boków standardowej cegły czerwonej. Nie wiemy jeszcze do czego nam dokładnie posłużą ale na pewno staną się częścią naszej chaty.... może jako kawałek posadzki albo część pieca - czas pokaże.
- szafka metalowa - bez pomysłu na konkretne przeznaczenie - czas pokaże.
Darczyńcom Dziękujemy :).