niedziela, 4 maja 2014

Szkielet - akt pierwszy.

W oczekiwaniu na pozwolenie na budowę załatwiamy nasze "prywatne" sprawy, czyli ciśniemy pracę zawodowo-zarobkowe co by po pozwoleniu mieć czas na Chatę.
W tak zwanym między czasie wnikamy także w to co właściwie trza zbudować, efektem czego jest miedzy wieloma innymi szkielet domu (na razie niestety tylko wirtualny):

Jest to nasza interpretacja szkieletu - jeszcze przed konsultacją z projektantem, więc nie należy zbytnio wnikać w szczegóły... ale z grubsza tak to będzie wyglądać.

A z dylematów:
- zastanawiamy się nad zmianą pełnego deskowania dachu z papą na płyty wełny drzewnej Steico lub jakiejś innej firmy. Mały wybór jest na rynku, więc kto wie czy po wybudowaniu się nie zaczniemy myśleć nad maszynką do robienia wełny drzewnej ;). Wełna drzewna jest oczywiście droższa ale bardzo zachęcająca swą prostotą, akumulacją ciepła i brakiem konieczności użycia wszelakiego rodzaju foli.
- zawzięcie drążymy temat przydomowej oczyszczalni ścieków, opcji jest wiele, szukamy ekonomicznej... ale nie chcemy za bardzo po bandzie. Ma to być w miarę bezobsługowe - mamy spadek na działce i nie zawahamy się go użyć, w związku z czym odpadają przepompownie. Mamy sporo działki więc nie przerażają nas systemy potrzebujące trochę przestrzeni.... konkretnego rozwiązania na razie brak.
- co ma nam posłużyć do mieszania tynków glinianych (w tym z sieczką) i wapiennych i gliny na posadzki?

Jeżeli ktoś czuje się na siłach w doradztwie w ww kwestiach to jest to ten moment kiedy należałoby zabrać głos :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz