niedziela, 13 lipca 2014

Drewno

Coraz intensywniej się robi na budowie (lub w sprawach okołobudowy) - stąd częstotliwość umieszczania postów drastycznie spada.
Około dwa tygodnie temu dojechało do nas drewno na konstrukcje - 23m3. Dojechało z daleka (50km) ze względu na cenę. Dojechało wywrotką i tak też zostało rozładowane... mieliśmy wiele obaw o to ile z naszego drewna zostanie w pożądanych kawałkach po rozładunku-kiprunku ale okazało się, że bardzo dobrze wyszła ta operacja - ucierpiała nieznacznie jedna podwalina (łatwo będzie naprawić tę stratę) i jeden inny element - chyba słup (nie mieliśmy jeszcze czasu wniknąć kim jest pęknięty belek).
A oto zdjęcia z tej akcji (osoby o słabych nerwach niech nie odchodzą od monitorów - kończy się hepiendem i z morałem - "czasem warto zaryzykować to się człowiek nie narobi" ;) ):





  Aktualnie drewno leży ułożone obok i czeka cierpliwie na impregnacje, heblowanie i orientowanie się kto jest kim.
Plan na najbliższy tydzień:
- w środę pan koparkowy rozkopuje odcinek wodociąg - docelowe miejsce qrnej-chaty, rozkopuje także miejsca pod ławy fundamentowe ale jak się okazało ze spotkania projekt - rzeczywistość wystarczy tylko z jednego dłuższego boku wykopać 50cm, ponieważ reszta jest prawie na właściwym poziomie,
- dokończyć w końcu wychodek (papa na dach, i ława siedząco-wypełniająca,
- zamówić stal (a jak szybko przyjedzie to coś tam pociąć, pokręcić),
- podjąć pierwsze kroki z użyczonym prądem od sąsiada - uruchomić hebel :).
- zorganizować podłączenie wody,
- w związku z podłączeniem wody zorganizować chociaż minimalne warunki do życia (prysznic po dniu pracy) .

Jak z grubsza się zrealizuje to będzie dobrze.

Z zaistniałych zjawisk bardzo pozytywnych:
- pojawiają się na horyzoncie ludzie dobrej woli - mamy już dwie poważne propozycje pomocy na sierpień i jedną poważną już na lipiec, i jedną mniej zdecydowaną ale to też coś :). Bardzo nas to cieszy a jeszcze bardziej buduje (w sensie dosłownym i tym drugim).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz