poniedziałek, 17 marca 2014

Z ostatniej chwili

Z ostatniej chwili:
Właśnie kupiliśmy siatkę ogrodzeniową (na dole oczka większe, coby dziecko nie przelazło, a ku górze większe - wiadomo dzieci większe przełazić już nie będą próbować).
Warzywo w doniczkach wzeszło (nawet to, które uprzednio na podłogę się wysypało - zebrałam z powrotem, podlałam i wyrosło - jakaś mieszanka wszystkiego - zobaczymy co będzie).
Nawiedziliśmy w minioną sobotę domostwo zbudowane w technologii słomiano-glinianej. Dzień był wietrzny niesłychanie, pracy fizycznej na powietrzu niesprzyjający, więc postanowiliśmy spożytkować go na wycieczkę edukacyjną. Wrażenia ogólne  dobre, gospodarz ogólnie zadowolony (z domu oczywiście). Dom wygląda dość normalnie, słoma nigdzie nie wystaje (ani ze ścian, ani z butów). Wilgotność w środku 53%, dom ciepły, ekonomiczny, przyjazny - czego więcej chcieć (my więcej nie chcemy). Zdjęć żadnych nie zrobiliśmy, więc nie opublikuję (ja zresztą czasu na zdjęcia nie miałam , bo musiałam gonić Martę  uciekającą do jeziora).
 Magda

Kwoli edukacji zamieszczam ciekawy link do wywiadu dotyczący budownictwa naturalnego oczywiście
https://www.youtube.com/watch?v=7FrDYHFLXRE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz